czwartek, 31 października 2013

Moje jesienne "must have" kosmetyczne!

Ostatnio pochowałam już do szafek świeże letnie zapachy, lekkie balsamy do ciała, pastelowe lakiery do paznokci i wyciągnęłam kosmetyki, których używam tylko jesienią i zimą :) Oto kilka kosmetycznych "must have" na najbliższe miesiące:

1) Gęste masła do ciała o słodkich zapachach - używam ich tylko w zimnych porach roku, wyciągnęłam więc ze swoich zapasów masło marcepanowe Perfecty i masełko czekoladowe The Body Shop z linii Chocomania.


2) Regenerujące i odżywcze kremy do rąk - latem prawie nie używam kremów do rąk, bo po prostu nie lubię, ale jesienią i zimą to konieczność. Lubię kremy mocno działające do skóry bardzo suchej. Poniżej moje ostatnio dwa ulubione, dość nowe odkrycia: Isana - krem z 5,5% zawartością mocznika oraz krem ratunek dla zniszczonych dłoni Lirene z 10% zawartością masła shea. Ten drugi kremik ma tylko 50 ml, ale działa świetnie i wystarczy tylko kropla na całe dłonie.


3) Mgiełki do ciała o słodkich, ciężkich zapachach - poniżej dwa moje nowe nabytki z tej kategorii: mgiełka Sweet Desire z drogerii Hebe o waniliowo-pralinkowym zapachu i mgiełka Twilight Woods z Bath & Body Works - ciężki, bardziej korzenny zapach, jak luksusowe perfumy :)


4) Perfumy o zimowych zapachach - łączy się to z kategorią powyżej. Jesienią i zimą lubię cięższe, słodsze zapachy perfum. Ostatnio przykładowo używam kwiatowo-słodkich (to wg mnie) szyprowych (to wg opisów specjalistów) Reb'l fleur Rihanny - zapach zdecydowanie zmysłowy, podobno to dojrzałe owoce, wanilia, paczula i bursztyn.


5) Szare, beżowe lakiery do paznokci - moje ulubione kolory na paznokciach jesienią i zimą :) Uwielbiam szare, grafitowe paznokcie. Ale mam na te pory roku i ciemne brokatowe, piaskowe i czekoladowe brązy, beże oraz mocne czerwienie. Poniżej trzy nowe lakiery:

Life - szary ze złotymi drobinkami
Wibo Base - jasny szary, kremowy
Wibo Wow glamour sand - czarny piaskowy brokat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz