sobota, 30 listopada 2013

Odżywczo - wzmacniająca bomba dla włosów

Dziś pierwszy raz zrobiłam na włosy maseczkę o składzie jaki podam poniżej i jestem pod wrażeniem działania na włosy :) Maseczka bardzo je wygładziła, nawilżyła i nabłyszczyła, a pewnie w perspektywie długoterminowej powtarzana regularnie co kilka dni bardzo wzmacnia i odżywia.

Skład:
  • olej kokosowy - 1-2 łyżki - może być też oliwa z oliwek - właściwości oleju kokosowego czy oliwy, jeśli chodzi o wpływ na włosy, są powszechnie znane
  • olej rycynowy - 1 łyżka - przyspiesza porost włosów i zmniejsza wypadanie
  • żółtko jaja - bomba witaminowa
  • odżywka/maska  do włosów - 1-2 łyżki, najlepiej gęsta o dość naturalnym składzie, będzie bazą. Ja użyłam BioVaxu z olejami ze zdjęcia powyżej, bo to jedna z moich ulubionych maseczek, ale można użyć różnych innych.
  • opcjonalnie można dodać algi - bardzo nabłyszczają włosy.
Na krótkie włosy proporcje można zmniejszyć.

Składniki mieszamy i wmasowujemy w skórę głowy oraz nieumyte, suche włosy. Zawijamy w czepek/torebkę foliową i ręcznik i trzymamy na głowie minimum godzinę. Po tym czasie myjemy dokładnie włosy (minimum 2 razy) i dalej postępujemy z nimi jak zwykle.

środa, 27 listopada 2013

Naleśniki z kremem czekoladowo-bananowym - wszystko dietetyczne :)

Ostatnio internet podbija krem czekoladowy z awokado. Postanowiłam i ja wypróbować to cudo. Od razu połączyłam go z pysznymi plackami a'la naleśniki :) Czyli deser full wypas na diecie :)



Składniki na naleśniki (2-3 małe):
  • 1 jajko
  • kilka łyżek mleka (ja dałam mleko migdałowe)
  • 1 łyżeczka skrobii kukurydzianej
  • 1 łyżeczka odłuszczonego mleka w proszku
Składniki na krem:
  • 1 dojrzałe awokado
  • 2 łyżeczki kakao
  • 2 łyżeczki ksylitolu
  • 1 łyżeczka syropu klonowego
  • opcjonalnie: pół banana i kilka kropel aromatu bananowego (mój krem dziś jest bananowo-czekoladowy)

Naleśniki smażymy jak normalne na patelni bez tłuszczu (czasem ciężko przewrócić). Składniki na krem blendujemy na gładką masę, substancję słodzącą dajemy na oko, właściwie na smak i możemy wybrać co tam chcemy do słodzenia.
Kremu wychodzi z tych składników całkiem sporo, więcej niż na 2 naleśniki.

Smacznego!

poniedziałek, 18 listopada 2013

Wish lista - kolejna promocja -40% na kolorówkę w Rossmannie

Witajcie,
jak już rozniosło się w internecie i zapewne wiecie w dniach 22-28 listopada czeka nas kolejna promocja w Rossmannie -40% na kolorówkę. W związku z tym zaczęłam się zastanawiać, czy coś potrzebuję. Obiektywnie można stwierdzić, że nie. Ale i tak pewnie się wybiorę na jakieś małe zakupy. Stworzyłam krótką wish listę:

1) Lakiery Rimmel Salon Pro - bardzo je lubię, mam dwa kolory, na moich paznokciach trzymają się lepiej niż jakieś tam marne Essie. Na pewno chcę dorwać kolor Punk Rock, być może jeszcze jakiś jasny róż.



2) Sally Hansen Mega Shine - top coat

 

3) Eveline Art Scenic korektor w płynie 2 w 1 kryjąco-rozświetlający - porównywany do Magic Concealer Heleny Rubinstein.


4) Masełko do ust Revlon - nad kolorem się zastanowię, chcę kupić ponieważ dwa które posiadam wykończę w tym miesiącu, a nawet je lubię.




5) Tusz do rzęs: Max Factor Clump Defy Volumising Mascara



6) Czarna automatyczna kredka do oczu - być może Miss Sporty, które lubię (choć tu nie jestem na bieżąco i nie wiem czy one jeszcze są dostępne). W swojej kolekcji mam fiolet taki jak poniżej.


Mam nadzieję, że więcej poza tą listą nie kupię :)

piątek, 15 listopada 2013

Toni & Guy vs. Batiste XXL Volume - porównanie suchych szamponów




Dziś mam dla Was porównanie dwóch suchych szamponów zakupionych przeze mnie w ostatnim czasie: Toni & Guy Cleanse Dry Shampoo i Batiste XXL Volume. Z Batiste to nie jest mój pierwszy szampon, testowałam kiedyś wersję Tropical.
Oba produkty  przetestowałam po kilka razy i mam już wyrobione zdanie na ich temat.  Zaznaczę, że produktów tego typu używam, jak włosy mam jeszcze świeże, czyli np. przed jakimś wyjściem wieczorem jak myłam je rano. Natomiast w innych przypadkach po prostu myję włosy tradycyjnie :D
Toni&Guy to typowy suchy szampon, natomiast Batiste XXL Volume jest szamponem z dodatkiem lakieru, co trochę mi się nie spodobało już na samym początku (bo co jeśli ktoś chce mieć sypkie, odświeżone włosy a nie sztywne i nieruchome?), ale skusiłam się, bo skoro to tylko dodatek lakieru, to może nie będzie źle.
Oba szampony w założeniach producentów mają odświeżać fryzurę i przywracać objętość drugiego dnia po myciu. Dodatkowo Batiste ma spektakularnie unosić je u nasady (i co dodane na opakowaniu niestety lekko usztywniać).
Teraz coś o moich odczuciach:
Wydajność: oba szampony jeszcze posiadam i myślę, że są wydajne standardowo jak na tego typu produkty. Spokojnie wystarczą mi jeszcze na kilkanaście użyć (przy długich włosach).
Zapach: zdecydowanie bardziej podoba mi się zapach Toni&Guy, jest bardziej świeży i utrzymuje się na włosach, w przypadku Batiste niestety zapach jest duszący i bardziej przypomina mi perfumy starszej pani i też utrzymuje się na włosach (niestety).
Działanie: i tu zdecydowany plus dla Toni&Guy. Szampon ten pozostawia włosy świeże, sypkie, ale nie całkowicie matowe. Efekt utrzymuje się przez kilkanaście kolejnych godzin. Natomiast Batiste, chyba z powodu dodatku lakieru, to dla mnie porażka. Jedynym plusem jest, że faktycznie unosi włosy u nasady, ale niestety są one sztywne, nie dają się rozczesać, mam nawet problem z włożeniem grzebienia, do tego są bardzo matowe i dla mnie nieprzyjemne w dotyku. Mam wrażenie, że włosy po nim są jak sfilcowane. Ze świeżością nie ma to nic wspólnego.

Cena i dostępność:
Toni&Guy – około 40 zł/250 ml (w promocji bywa za 19,90 zł), na pewno jest w Rossmannie.
Batiste XXL Volume: 16,99 zł/200 ml w drogerii Hebe (ewentualnie pozostaje zakup przez Internet).
Moja ocena:
Toni&Guy – 4,5/5 jeden z najlepszych używanych przeze mnie suchych szamponów (obok Batiste Tropical i Schaumy bawełnianej), myślę, że będę do niego wracać, ale nie w cenie regularnej.
Batiste XXL Volme - 2/5 jeden z najgorszych suchych szamponów, o ile cena jest na plus, to działanie go dyskwalifikuje. Polecam tylko jeśli ktoś ma zamiar upiąć włosy po użyciu.

niedziela, 10 listopada 2013

Projekt denko - październik

Ledwo zdążyłam się zorientować, a już minęło 10 dni listopada, a ja nie wstawiłam podsumowania zużyciowego października :) Oto co zużyłam w poprzednim miesiącu:

 
Dove Intensive Repair szampon i maseczka 1-minutowa - jedna z moich ulubionych serii kosmetyków drogeryjnych do włosów, wracam do niej od czasu do czasu.

 
Dalej włosy :) Szampon Fitomed z mydlnicą lekarską - dobrze mył włosy, ale bez szału.
Szampon BioVax keratyna+jedwab - zbyt obciążał włosy i nie wrócę do niego.
Maseczka Pantene Nature Fusion 2 minutowa - zwykła odżywka do włosów.


Żele pod prysznic: Isana Urea i Dove Go Fresh z granatem - oba bardzo przyjemne w użyciu, być może wrócę do nich, jak zużyję zapasy.


Dezodoranty: Rexona spray o zapachu Cotton i Rexona Maximum Protection - pierwszego nie lubię, drugi dość dobrze chroni, jedynie zapach zbyt mocny jak na antyperspirant.


Toniki do twarzy: Tołpa Sebio normalizujący oraz Synergen Fruity Flirt - pierwszy bubel jakuch mało, nigdy po żadnym toniku tak mnie twarz nie piekła jak po nim (a nie mam wrażliwej cery), drugi kupiony za grosze i do zadań specjalnych, w sumie ok.


Żel do włosów w sprayu Hegron - lubię go. Isana zmywacz do paznokci - mój faworyt.


Kolorówka: podkład matujący Kobo - wyrzucam bo jest już przeterminowany, nie lubiłam go, Dr. Balm Miss Sporty - balsam do ust, który się połamał zanim zaczęłam go używać - bubel! Pomadka-błyszczyk Bell Glam&Sexy - była w kolorze nude, jedna z moich ulubionych pomadek, zużyłam w całości! Kredka do oczu Essence Long Lasting, kolor Hot Chocolate - ulubiona, zużyłam wiele opakowań.


I na koniec woda toaletowa So elixir Yves Rocher - moje drugie zużyte opakowanie, ale zapach już mi się znudził i nie wrócę do niego.

środa, 6 listopada 2013

Białkowa sałatka II z szynką i selerem marynowanym

Kolejny białkowy dzień diety i kolejna odsłona sałatki, tym razem z szynką :)


Składniki:
  • 10 dkg szynki konserwowej z indyka
  • słoik selera marynowanego
  • 2 jaja
  • opakowanie serka wiejskiego light
  • 1/3 opakowania sera feta (Favita)
  • przyprawy (ja dodaję tylko pieprz)
  • opcjonalnie można dodać warzywa jeśli nie chcemy samych białek, np. paprykę, kukurydzę
Selera odsączamy z zalewy (można przepłukać wodą), resztę składników kroimy i mieszamy wszystko.

Smacznego!

poniedziałek, 4 listopada 2013

Pyszna, białkowa sałatka

Dziś coś do jedzenia dla osób na diecie i nie tylko :) Mam generalnie dzień białkowy i właśnie wcinam taką oto sałatkę (wiem, że nie wygląda rewelacyjnie, ale jest pyszna):


Składniki:
  • puszka tuńczyka w sosie własnym lub wodzie (najlepiej w kawałkach)
  • opakowanie serka wiejskiego light
  • 2 jaja
  • kilka małych ogórków konserwowych
  • mała cebula
  • jogurt grecki light - 2 łyżki
  • pieprz, sól
Mieszamy wszystko i delektujemy się smakiem :)

Smacznego!